Ruszą kontrole świadectw energetycznych?

Od 28 kwietnia 2023 w Polsce zaczną obowiązywać nowe zasady dotyczące świadectw energetycznych. W efekcie mieszkańców domów czekają kontrole systemów ogrzewania. Nadzór taki stanie się niedługo obowiązkowy, a wizyty będą odbywać się w różnych odstępach czasu, czyli raz na 2, 3, 4 lub 5 lat. Przy okazji warto przypomnieć, że od kwietnia 2023 świadectwo energetyczne musi posiadać właściciel każdego domu. Do tej pory jednak zasada ta nie była powszechnie przestrzegana.

Bez świadectwa ani rusz

Od 1 kwietnia 2024 bez dokumentu poświadczającego jakość energetyczną zabudowy nie będzie można jej sprzedać, a od 28 kwietnia bez dopełnienia tego obowiązku nie uda się też wynająć domu. Według nowych zasad będzie to sprawdzane w czasie obowiązkowych kontroli, a ich częstotliwość będzie zależała od rodzaju źródła ciepła w domu. Choć obowiązek wyrobienia świadectwa energetycznego nie jest niczym nowym, do tej pory istniał głównie w teorii. Nowe przepisy mają sprawić, że to się zmieni. Już niedługo właściciele domów wystawionych na sprzedaż lub wynajem bez świadectwa nie będą mogli sfinalizować transakcji ani zawrzeć umowy z lokatorami.

Dokument opisujący jakość energetyczną zabudowy musi posiadać każdy dom wybudowany po 2009 roku. W wypadku tego typu inwestycji świadectwo energetyczne przygotowuje się na etapie planów i dołącza do dokumentacji domu po zakończeniu budowy. Co ważne przepisy z kwietnia 2023 wprowadziły też system cyklicznych kontroli w domach. Audytor będzie sprawdzał przede wszystkim zgodność stanu faktycznego z zapisami w dokumencie i skupi się na systemie grzewczym.

Świadectwo energetyczne muszą posiadać właściciele domów. Z tego obowiązku wyłączone są tylko niektóre grupy nieruchomości. W tej chwili tego rodzaju dokumentu nie muszą wyrabiać między innymi właściciele zabudowań przemysłowych bez ogrzewania czy domów zamieszkanych przez maksymalnie 4 miesiące w roku.

Jeśli nasza nieruchomość nie jest wyłączona z obowiązku posiadania świadectwa, nie powinniśmy tego lekceważyć. Brak niezbędnej dokumentacji, nawet gdy nie chcemy wprowadzić naszego domu na rynek, wiąże się z ryzykiem kary finansowej. Warto przy tym pamiętać, że raz wyrobiony dokument nie chroni nas bezterminowo. Świadectwo trzeba odnawiać co 10 lat. Nowy dokument jest niezbędny również wtedy, gdy w domu został przeprowadzony remont wpływający na zużycie energii w czasie jego eksploatacji.

Co z kontrolami?

Jak wspominaliśmy, ustawa wprowadzająca obowiązek posiadania świadectwa energetycznego mówi też o kontrolach systemu ogrzewania. Ich częstotliwość zależy od źródła ciepła w naszym domu. Liczą się zarówno moc kotła, jak i używane w nim paliwo. Audyty są realizowane w czterech trybach.

Co dwa lata wizyty kontrolera mogą spodziewać się właściciele kotła opalanego paliwem ciekłym lub stałym o nominalnej mocy cieplnej większej niż 100 kW. Co trzy lata kontrole będą dotyczyć źródeł ciepła niewymienionych w zestawieniu lub połączonych systemów ogrzewania i wentylacji o sumarycznej nominalnej mocy cieplnej większej niż 70 kW. Raz na cztery lata trzeba będzie sprawdzić kotły ogrzewane gazem o mocy większej niż 100 kW. Natomiast raz na pięć lat kontroli mogą spodziewać się właściciele kotłów o mocy od 20 kW do 100 kW.

author

Podobne artykuły